Dzisiejsza data:

Jan Karol Glatzel

(26 VI 1888 Rzeszów – 30 III 1954 Kraków)

lekarz chirurg

rodzina

syn Józefa i Katarzyny z Opolskich

miał siostrę Karolinę Bieniasz

biogram

           Wraz z rodzicami przenieśli się do Krakowa i zamieszkali przy ul. Zielonej (obecnie ul. Sarego), później przy ul. Czystej, w kamienicy kupionej za posag matki. Ukończył Gimnazjum Św. Jacka i odbył studia na Wydziale Lekarskim UJ. Rozpoczął pracę na Oddziale Chirurgicznym Szpitala Św. Łazarza, początkowo nie pobierając pensji. Następnie objął stanowisko sekundariusza oddziału chirurgicznego „Czerwona Chirurgia” pod kierunkiem profesora Maksymiliana Rutkowskiego, z pensją 1 600 koron rocznie.

           W czasie I wojny światowej został przydzielony do samodzielnej grupy chirurgicznej prof. Rutkowskiego w 7. komendzie armii austriackiej. Jako oberarzt służył na wschodnim froncie austriacko-rosyjskim, dużo operował, zdobył ogromne doświadczenie zawodowe. Za swoje zaangażowanie otrzymał Order Czerwonego Krzyża.

           Po wojnie pracował jako asystent przy II Katedrze Chirurgii. Po uzyskaniu habilitacji wyjechał na roczne studia zagraniczne jako stypendysta Fundacji Rockefellera. Po powrocie z zagranicy nadal pracował na „Czerwonej Chirurgii” oraz operował w prywatnych lecznicach. Został mianowany prymariuszem Oddziału Chirurgicznego Szpitala Św. Łazarza, uzyskał tytuł profesora, pełnił obowiązki kierownika II Kliniki Chirurgicznej UJ. Chociaż polityką się nie zajmował, to jako jeden z 44 profesorów Uniwersytetu podpisał tzw. protest brzeski, co spowodowało, że został przeniesiony na emeryturę. Nadal jednak przychodził do pracy i pełnił obowiązki ordynatora. Podczas okupacji operował w prywatnych lecznicach, uczestniczył w tajnym nauczaniu, wspierał Radę Główną Opiekuńczą. Był jednym z najsławniejszych polskich chirurgów, wzywany na liczne konsultacje, operował w wielu miastach w Polsce i za granicą, był w gronie osobistych lekarzy prezydenta RP Ignacego Mościckiego. W tym okresie miała próba porwania profesora połączona z żądaniem okupu w wysokości 1 miliona złotych.

            Twórca nowych technik operacyjnych, specjalista w zakresie operacyjnego leczenia schorzeń jamy brzusznej i tarczycy, pionier chirurgii żołądka. Po wojnie jako pierwszy w Polsce wprowadził w Klinice Chirurgii UJ ogólne znieczulenie kierowane, jako jeden z pierwszych chirurgów polskich wykonał torakotomię. Brał czynny udział w życiu publicznym między innymi prezes, następnie członek honorowy Towarzystwa Chirurgów Polskich, delegat polski na zjazd Międzynarodowego Towarzystwa Chirurgicznego w Londynie, członek Towarzystwa Miłośników Książki i Klubu Okrągłego Stołu, skupiającego wybitnych krakowskich artystów i uczonych. Udzielał się także w życiu kulturalnym i towarzyskim, interesował się teatrem, wytrawny znawca sztuk pięknych i bibliofil, swoją kolekcję obrazów i dzieł sztuki ofiarował Muzeum Narodowemu w Krakowie, a księgozbiór Zakładowi Historii Sztuki UJ.

            Pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim.

           Ze wspomnień Marka Sycha w O ulicy Kopernika … :

             Mężczyzna raczej drobny, z małym brzuszkiem. Czaszka trochę spiczasta, prawie łysa, mała aureola szpakowatych włosów. Spokojny, elegancki, dowcipny. Znam go z wykładów klinicznych. Są zawsze wspaniałe. Na wykłady chodzi tłum. Sala wypełniona po brzegi. Wszystko rozumiem, co mówi. Potrafi wytłumaczyć. […] Operacja żołądka. Już w trakcie, ale nie wiem jaka. Glatzel stał nieruchomo przy stole. Wpatrzony w pole operacyjne. Stolik z instrumentami tuż przy polu operacyjnym obu jego rąk. Ruchy w polu bardzo celowe, bez pośpiechu. Droga od chwycenia podanego instrumentu do miejsca jego użycia niesłychanie krótka, może 30 - 35 cm. Nie ma rozmów. Nie ma poleceń. Nie ma upomnień. Po 45 minutach koniec zabiegu. Nie padło od Glatzla ani jedno słowo!.

           I prof. dr Foltyn-Gubrynowicz w O ulicy Kopernika … :

           Przypominam sobie wykłady prof. Jana Glatzla. To już wtedy krzyczał: „Dziewczęta, same często sprawdzajcie swoje sutki, bo to was może ustrzec przed śmiercią”. Do dziś słyszę to wołanie, gdy w telewizji obecnie tłumaczą wszystkim kobietą, że „rak piersi wcześnie rozpoznany, jest uleczalny”. A to był apel naszego profesora UJ wysłany do społeczeństwa już 53 lata temu! Krążyły plotki, że profesor przed każdym wykładem, ba, przed każdą operacją, musiał wypić kieliszek alkoholu. Wtedy operacje szły mu znakomicie. Miał „złote ręce”. Wszystkie operacje goiły mu się „per primam”.

[…]

           Dzięki wrodzonemu dowcipowi, czy skłonnościom profesora do żartów, przytrafiła mi się niecodzienna przygoda. Siedzimy wszyscy na sali wykładowej chirurgii. Ja gdzieś w piątym, szóstym rzędzie. Wkracza profesor Glatzel i po chwili wwożą na wózku starszego pacjenta, przykrytego po brodę prześcieradłem. Profesor rozgląda się po sali, a potem wzywa mnie gestem ręki na dół. Strwożona schodzę. Glatzel daje mi do ręki drewniany stetoskop, a do drugiej zapaloną świecę, po czym raptownie odkrywa pacjenta. Jest on całkiem nagi. Między nogami widoczna jest olbrzymia moszna, wielkości dużej, ludzkiej głowy. „No, koleżanko, proszę zbadać pacjenta”. Na twarzy igra mu dyskretny, sardoniczny uśmiech. Spłonęłam jak piwonia. Ręce mi drżały. Nigdy jeszcze nie widziałam z bliska moszny, zwłaszcza takiej. Nie miałam pojęcia, co mam robić? Pomyślałam, że może są w niej uwięzgnięte pętle jelit, i może usłyszę perystaltykę jelitową. Przyłożyłam więc stetoskop do moszny jedną ręką, a w drugiej drżała mi, nie wiadomo do czego potrzebna, świeca. Glatzel ryknął śmiechem, a cała sala za nim.

            Oczywiście powinnam była z jednej strony moszny trzymać świecę, a z drugiej patrzeć przez stetoskop (a nie słuchać), czy w worku mosznowym jest prześwitujący płyn, czy też zbita masa. Przez tydzień jeszcze przynajmniej wstydziłam się patrzeć kolegom w oczy, sądząc, że się ze mnie śmieją.

kalendarium

około 1893 – przybył z rodzicami do Krakowa

1906 - 1912 - odbył studia na Wydziale Lekarskim UJ

1912 – rozpoczął pracę na Oddziale Chirurgicznym Szpitala Św. Łazarza

1912 XII – zaczął otrzymywać wynagrodzenie w wysokości 1 000 koron rocznie

1914 I – objął stanowisko sekundariusza oddziału chirurgicznego „Czerwona Chirurgia”

1920 I – został asystentem przy II Katedrze Chirurgii UJ

1922 VII 16 – przedstawił rozprawę habilitacyjną O przepuklinach uwięzłych

1929 X – został mianowany prymariuszem Oddziału Chirurgicznego Szpitala Św. Łazarza

1929 XII - profesor nadzwyczajny UJ

1929 - 1933 - kierownik II Kliniki Chirurgicznej UJ

1931 V 18 – wraz z profesorem Tadeuszem Kellerem zostali porwani dla okupu

1933 IX 30 – przeniesiony w stan spoczynku

1935 V – został przeniesiony na emeryturę w związku z tzw. protestem brzeskim

1937 - ''za zasługi na polu pracy społecznej i naukowej'', został odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski

1937 IX - 1941 oraz 1945 - 1949 - kierownik I Kliniki Chirurgii UJ

1947 – 1948 - dziekan Wydziału Lekarskiego UJ

1948 - jako jeden z pierwszych chirurgów polskich wykonał torakotomię

1948 - delegat polski na zjazd Międzynarodowego Towarzystwa Chirurgicznego w Londynie

źródła:

Encyklopedia Krakowa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa – Kraków 2000

Tomasz Wiatr [w] „Alma Mater” nr 182 – 183 z luty – marzec 2016, str 85 - 86

Zdzisław Gajda, O ulicy Kopernika w szczególności o Wesołek w ogólności, Kraków 2005