Dzisiejsza data:

Walenty Badylak

peudonim Szymon

(21 grudnia 1904 – 23 Imarca 1980 Kraków)

żołnierz AK i Kedywu, emerytowany piekarz

rodzina

           Jego pierwsza żoną była Ślązaczka, która w czasie wojny przyjęła Volkslistę, a ich jedynego syna zapisała do Hitlerjugend. Rozwiedli się.  Ponownie się ożenił z panią Irena Słowikowską. Jej pierwszy mąż - Jenne Słowikowski był kapitanem 6 PAL (pułku artylerii) we Włodzimierzu Wołyńskim. Dostał się do niewoli sowieckiej. Został wywieziony do Kozielska a potem zamordowany w Katyniu. Mieli pięć córek i syna - Artura, który zginął w tajemniczych okolicznościach po wojnie.

biogram

           Przed wojną był czeladnikiem piekarskim. W czasie wojny pracował u Zieleniewskiego w fabryce maszyn rolniczych. Był też w Armii Krajowej - miał pseudonim „Szymon”. Po wojnie odebrał syna byłej żonie i pojechał z nim na Ziemie Odzyskane, osiedlił się we wsi Mrowiny w gminie Żarów (powiat świdnicki), gdzie otrzymał w użytkowanie od polskich władz osadniczych mieszkanie i piekarnie. Tymczasem ubecy szantażowali jego syna za przynależność do Hitlerjugend. Między innymi wyrzucono go z technikum, w rezultacie się załamał i rozpił. Zdemoralizowali go, co spowodowało że znalazł się w szeregach znienawidzonej przez Polaków Informacji Wojskowej, co ojciec bardzo przeżył. A piekarnia upadła zniszczona domiarami.
           Przyjechał do Krakowa, zamieszkał przy ul. Kremerowskiej 15. Pracował w różnych instytucjach między innymi w Akademii Górniczo-Hutniczej i w Zakładzie Zieleni Miejskiej, gdzie przeszedł na emeryturę. Postanowił zaprotestować przeciwko fałszom i kłamstwom historycznym jakimi karmiły społeczeństwo władze komunistyczne. Przypiął się łańcuchem na wysokości piersi do hydrantu na krakowskim rynku, polał swoje ciało benzyną i dokonał aktu samospalenia. Jego tragiczny czyn był protestem przeciwko przemilczeniu przez władzę zbrodni katyńskiej.

           Na tablicy przypiętej do piersi, (co potwierdza zdjęcie tablicy umieszczone w esbeckich aktach), widniał napis: „Płatni przez katyńskich morderców renegaci wyrzucili 15-letniego jedynaka ze szkoły. Z solidnej piekarni zrobili knajpę. Jedynak rozpił się”.

           Informacje o jego śmierci ukazały się wyłącznie w prasie lokalnej, w bardzo lakonicznej formie, donoszono o śmierci psychicznie chorego emeryta. Bez względu na to, krakowianie stawiali w miejscu tragedii znicze i kwiaty (które w nocy nieznani sprawcy zabierali), oraz śpiewali pieśni religijne.
           Dopiero na początku lat 90 dzięki ludziom z Instytutu Katyńskiego prawda wyszła na jaw. Ustalono ponad wszelką wątpliwość, że nigdy nie był leczony z powodu choroby psychicznej. Wszelkie informacje na ten temat, łącznie z zeznaniami lekarza były fałszywe. Przez ponad 10 lat na Walentym Badylku ciążyło odium chorego psychicznie samobójcy. Jego postaci poświęcony jest film Święty ogień, (scenariusz i reżyseria J. Mańka, M. Grabysa).
           Pochowany na Cmentarzu Batowickim (kwatera XIV-1-12).

kalendarium

1955 - zamieszkał w Krakowie
1980 III 21 - podpalił się na Rynku Głównym w Krakowie
1990 - jego czyn został upamiętniony tablicą pamiątkową, ufundowaną przez K. Kozłowskiego, byłego więźnia Oświęcimia, którą odsłonił wnuk Walentego, ksiądz Wojciech Badylak

2002 – studzienkę wyremontowano, dodano cokół z inskrypcją
2004 - studzienka został odrestaurowana, umieszczono na niej tabliczkę z napisem: Nie mógł żyć w kłamstwie, zginął za prawdę

2011 – powstał film Święty ogień

źródła:

Mrowiny - etap dramatu człowieka • ŚWIDNICKI PORTAL HISTORYCZNY (historia-swidnica.pl) dostęp 2020-03-30

Nie mógł żyć w kłamstwie... Historia Walentego Badylaka - Przystanek Historia - Instytut Pamięci Narodowej - Kraków (ipn.gov.pl) dostęp 2020-03-30