Dzisiejsza data:

Ewa Mikolasch Stefanowa Kossakowa

(24 lipca 1878 – 21 marca 1932 Lwów)

lwowianka

rodzina

z rodziny Kossaków

córka Karola Henryka (30 VI 1837 Lwów – 1 II 1888 Lwów), farmaceuty, prezesa Galicyjskiego Towarzystwa Aptekarskiego i Joanny Zuccani (3 III 1848 – XII 1893)

siostra Henryka (1872-1931), nestora polskiej fotografii i zdolnego malarza, żona Regina Gostyńska i Karoliny Leontyny (1867-1902), mąż Andrzej Franciszek Romaszkan-Bogdanowicz

w 1894 roku poślubiła Stefana Kossaka

dzieci: Karol (1896-1975), malarz, żona Wanda Czerkawska (1900-1979); Joanna (1898-1981), zwana Siasią, mąż Stefan Skarżyński (1893-1962); Anna (1901-1988), mąż Antoni Kruczkiewicz (1897-1944); Tadeusz (1906-1984), architekt

biogram

           Wychodząc za mąż miała szesnaście lat, była więc prawie dzieckiem, rozpieszczonym przez rodziców i brata. Nic też dziwnego, że wprowadziła się do domu męża z lalkami i zapasem słodyczy, całkowicie nieprzygotowana do roli gospodyni. Mimo różnicy wieku i usposobienia byli dobrym i kochającym się małżeństwem.

           Za Teresa Kossak:

           ...Po dwóch latach przyszedł na świat ich syn, któremu na chrzcie nadano imiona: Karol, Juliusz, Zygmunt. Matką chrzestną została siostra Ewy – Karolina Mikolasch-Romaszkanowa, ojcem chrzestnym – Jan Marian hrabia Drohojowski, postać znana we Lwowie. Był on bohaterem wielu anegdot, a Karol po latach z uciechą i ze snobistycznym akcentem cytował jedno z powiedzeń chrzestnego ojca: „Należę do Międzynahodowego Towarzystwa Geoghaficznego, nie mogę powiedzieć, żebym wiedział wszystko, ale bahdzo dużo wiem”. Niedługo po urodzeniu się wnuka Kossaków odwiedziła Juliuszowa Kossakowa i obejrzawszy krytycznie dziecko, uznała, że ma przerażająco odstające uszy i natychmiast zamówiła w Wiedniu specjalny czepek, ale uszy Karola okazały się krnąbrne i wplątane w tasiemki zwijały się w trąbkę, wobec czego zrezygnowano z tej metody. (…)

           Kossakowie stanowili ładną parę, a ówczesna moda tuszowała różnicę wieku. (…)

            Ewa odznaczała się wyjątkową, delikatną urodą, obowiązkowe gorsety podkreślały jej wiotką kibić, kołnierzyki „stójki” długość i piękną linie szyi, która wydawała się z trudem utrzymywać obfitość wysoko upiętych ciemnych włosów. Teść Ewy, Juliusz Kossak, podobnie jak syn zauroczony urodą synowej, mawiał o niej „moja piękna królówna”. Nie umiejąc opisać urody matki, Karol z dumą wspominał jej adoratorów, przede wszystkim zaś pana Kazimierza Brokla przynoszącego w prezencie złote klatki z motylami, które wypuszczał w salonie Kossaków. (…) Ewa natomiast – raczej wątła, cierpiała na chorobę Gravesa-Basedowa, a po urodzeniu najmłodszego dziecka – coraz częściej wyjeżdżała na kuracje do Meranu i Opatii. Pomimo choroby sprawniej zarządzała domem, powiększającą się liczbą służby i starannie wychowywała dzieci. Z dziecinnych lat zachowała zwyczaj podkradania słodyczy....

źródła:

Teresa Kossak: Kossak nieznany, Warszawa 2013

Kazimierz Olszański: Niepospolity ród Kossaków, Kraków 1994

Marek Jerzy Minakowski, Wielka genealogia Minakowskiego (Wielcy.pl), wydanie z 06.05.2022