Dzisiejsza data:

Wiesław Korpal

(6 grudnia 1916 Kraków - 26 marca 2014 Myślenice)

lekarz

rodzina

z rodziny Korpalów

syn Tadeusza (1889-1977), malarza, i Marii (1889-1967)

brat Zofii Ludmiły (1914-1994) i Janiny (1918- ?)

W 1943 roku ożenił się z Marią z Bochenków

dzieci:

Witold (1944 - ), ukończył AGH w Krakowie, inżynier automatyk, pracownik OBR FSM w Bielsku-Białej, Kierownik działu handlu Fiat Auto Poland, poślubił Małgorzatę z Boczkowskich, nauczycielka wychowania fizycznego, dzieci Anna i Michał;

Grażyna – artysta malarz, konserwator dzieł sztuki, absolwentka Archeologii Śródziemnomorskiej UJ oraz Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, odbywała studia w zakresie kultury i języka włoskiego w uniwersytecie w Sienie, Prof. hab.,, rzeczoznawca Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, długoletni Dziekan Wydziału Konserwacji ASP w Krakowie, zamężna za Stanisławem Kolberem, inżynier elektronik, pracownik Instytutu Fizyki Jądrowej;

Aleksandra - mgr inż. rolnik, absolwentka WSR w Krakowie, studiów podyplomowych na SGGW w Warszawie, studiów kwalifikacyjnych językowych na Universitá di Perugia (Włochy), nauczyciel, wychowawca, długoletnia dyrektor Zespołu Szkół Zawodowych i Ogólnokształcących w Sułkowicach

biogram

           Należał do Związku Harcerstwa Polskiego, gdzie pełnił kolejno funkcje: zastępowego, drużynowego, hufcowego oraz kierownika wydziału obozów i turystyki Komendy Chorągwi Harcerzy w Krakowie w stopniu instruktora podharcmistrza.

           Rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, po skończeniu pierwszego roku przeniósł się na Wydział Lekarski Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, po dwóch latach powrócił na UJ. Wybuch II wojny przerwał mu studia medyczne, ale to czego się zdążył nauczyć wykorzystywał w działalności konspiracyjnej w AK.

           Zgłosił się jako ochotnik do wojska i został przydzielony jako sanitariusz do kompanii Wojska Polskiego, z którą doszedł do Zamościa, udzielając pomocy lekarskiej rannym żołnierzom i cywilom. W Zamościu dostał się do niewoli niemieckiej, ale udało mu się uciec, a dowiedziawszy się, że Armia Czerwona przekroczyła nasze granice i zajęła wschodnie tereny, wrócił do Krakowa.

           W czasie okupacji pracował na Oddziale Chorób Wewnętrznych, a następnie na Oddziale Chirurgicznym w szpitalu O.O. Bonifratrów w Krakowie w charakterze lekarza asystenta. Już w pierwszych miesiącach 1940 roku należał do Związku Walki Zbrojnej, a następnie Armii Krajowej - działając w kompanii „Kowal” w Wieliczce, której dowódcą był Franciszek Gołda pseudonim „Legda”. Początkowo przydzielony był do Sekcji Sanitarnej. Pracując w szpitalu organizował przyjęcia do leczenia szpitalnego i ambulatoryjnego ludzi „spalonych”, ukrywających się przed okupantem.

           W jesieni 1940 roku podjął dodatkowo pracę w Krakowskich Miejskich Kolejach Elektrycznych, gdzie jako motorniczy nr 450, mając przepustkę nocną przewoził prasę podziemną, radiostacje i broń. Jeżdżąc na linii nr 3 przejeżdżał przez Getto Żydowskie. W czasie ostatniej nocnej tury wyrzucał w oznaczonym miejscu pakunki dla głodujących Żydów. Tu działał na zlecenie „Fiorda”, nazwiska nie znał oraz Krystyny Kosman. Po roku pracy jako tramwajarz musiał natychmiast „zwinąć się” ostrzeżony, że Gestapo depcze mu po piętach.

           W konspiracji posługiwał się pseudonimem „Gaduła” lub «»Lis’’. Wraz z Tadeuszem Dygdoniem, pseudonim „Doktorek”, założyli w Krakowie samodzielną jednostkę podległą macierzystej kompanii AK, której zadaniem była ochrona ludności polskiej i żydowskiej. Organizowali ucieczki z obozów, ukrywanie się w kraju i przerzuty za granicę w ramach Wojskowej Służby Ochrony Powstania (WSOP). Było ich tylko dwóch w tej jednostce, gdyż praca wymagała absolutnego zaufania, precyzyjnej organizacji, była bardzo niebezpieczna, ryzykowna, w pełni zakonspirowana. Rozpoczął pracę od fabrykowania dowodów osobistych, które były tak dobrze wykonane, że nigdy żaden nie został zakwestionowany.

           Przechowywanie Żydów było karane śmiercią, więc oparli się na powiązaniach rodzimych oraz na osobach zaufanych i niezwykle odważnych. Zorganizowali dwie drogi przerzutu na Podhale – koleją i samochodami ciężarowymi wiozącymi koks i węgiel. Samochody były tak przebudowane, że pod ładunkiem układało się do 10 osób leżąco. Dojeżdżali do Szaflar i stamtąd już jedną drogą pieszo do Gronkowa i drugi etap do Hanuszowic w Słowacji. Tam przekazywali ocalonych do dalszego transportu na Węgry. Na drugim etapie z Szaflar szli z nimi górale - przewodnicy, ale zawsze jeden z nich szedł jako kierownik grupy. Przemarsz był bardzo ciężki, wymagający dużego wysiłku. Stan zdrowia „Doktorka”, po przejściu gruźlicy, był kiepski, dlatego większość transportów prowadził Wiesław Korpal (taternik z zamiłowania). Trudno dziś zliczyć uratowanych przez nich ludzi, ale liczba uratowanych tylko Żydów osiągnęła około 200 osób. Wielkim sukcesem i dowodem dobrej organizacji było to, że wszystkie transporty były przeprowadzone bez żadnych strat.

           W związku ze swoją działalnością i koniecznością zacierania śladów, kilkakrotnie zmieniał miejsca zamieszkania, kilka mieszkań w Krakowie, Starym Sączu, w Sułkowicach, gdzie prowadził młyn i był kierownikiem tartaku. Utrzymując stały kontakt ze swoją kompanią AK, współpracował z innymi oddziałami partyzanckimi na tym terenie dostarczając im mąki i materiału drzewnego na budowę bunkrów w lasach Gościbi. W czasie okupacji utrzymywał również kontakt z harcerzami i współpracownikami sprzed wojny ułatwiając organizację Szarych Szeregów.

           W ruchu oporu brał czynny udział do chwili wyzwolenia Sułkowic, gdzie w ostatnim dniu wojny broniący swojego odwrotu Niemcy spalili w czasie walk cały majątek rodzinny żony, a jej rodzina cudem uniknęła śmierci.

           Po wyzwoleniu zdał egzaminy dyplomowe na Uniwersytecie Jagiellońskim i po uzyskaniu dyplomu lekarza podjął pracę w klinikach krakowskich. Zmuszony do ukrywania swojej działalności w ZWZ i AK, przeniósł się do Jasła, wymykając się komunistycznym służbom. W Jaśle pracował jako lekarz specjalista rentgenolog i dyrektor sanatorium przeciwgruźliczego, a ostatnie 5 lat jako dyrektor Szpitala Zespolonego. W czasie swej pracy zawodowej położył ogromne zasługi w rozwoju jasielskiej służby zdrowia jako organizator ambulatoriów terenowych, poradni przeciwgruźliczej, poradni Matki i Dziecka oraz nowego szpitala.

           Sam szkolił się, dojeżdżając do Kliniki Radiologicznej w Warszawie, u takich radiologów jak prof. dr hab. Witold Zawadowski oraz ówcześni docenci dr. Leszek Zgliczyński, Juliusz Borejko, Tadeusz Zabokrzycki oraz Stanisław Leszczyński. Uzyskał specjalizację z ftyzjatrii i radiologii II stopnia. Swą wiedzą dzielił się z młodszymi kolegami szkoląc radiologów. Do 1970 roku wyszkolił 21 radiologów specjalistów I stopnia oraz 9 radiologów specjalistów II stopnia. Na Zjeździe Radiologów Polskich prof. dr hab. Witold Zawadowski wyraził uznanie dla tej Jego działalności słowami: Na prowincji, w Jaśle dr Korpal wyszkolił taką liczbę radiologów, jaką niejeden akademicki ośrodek nie może się poszczycić.

           Obok pracy zawodowej Wiesław Korpal działał społecznie. Założył Koło Przyjaciół Harcerstwa, a następnie Radę Przyjaciół Harcerstwa, w której działał aktywnie do początków lat 60. Był również jednym z założycieli i przez 15 lat wiceprzewodniczącym Koła Terenowego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego w Jaśle.

           Z powodów rodzinnych, po 22 latach, zrezygnował z funkcji dyrektora szpitala w Jaśle. Przeniósł się w rodzinne strony i podjął pracę radiologa w szpitalu ZOZ nr 5 w Myślenicach. Wierny swym dążeniom do poprawy warunków pracy służby zdrowia w oparciu o najnowsze technologie, zajął się unowocześnianiem pracowni rentgenodiagnostycznej i całego Działu Diagnostycznego, którego był kierownikiem. Był to czas wprowadzania komputerów do obsługi aparatów rentgenowskich i zastosowania USG w diagnostyce.

           Prowadził nadal szkolenia młodych radiologów. Od początku pracy w Myślenicach był prezesem tamtejszego Koła Terenowego Polskiego Towarzystwa Lekarskiego, którego działalność reaktywował. Celem działalności koła było poszerzanie nie tylko wiedzy medycznej. Gośćmi spotkań KT PTL były między innymi takie osobistości jak prof. dr hab. Karol Myśliwiec czy prof. dr hab. inż. Ryszard Tadeusiewicz.

           Został wybrany przez załogę dyrektorem myślenickiego szpitala. Funkcję tę pełnił do chwili przejścia na emeryturę w wieku 70 lat, po 53 latach pracy zawodowej. Pracował jednak nadal w szpitalu jako specjalista radiolog, szkolił młode kadry radiologów i współpracował z AM w Krakowie. Łącznie z latami okupacji był czynny zawodowo przez 60 lat. Nigdy nie odmawiał pomocy medycznej potrzebującym. W Sułkowicach, gdzie mieszkał, podobnie jak w latach okupacji, służył mieszkańcom swą wiedzą i doświadczeniem na każde wezwanie, szczególnie w godzinach nocnych, gdy dostęp do lekarza był utrudniony.

           Wiesław Korpal nie należał nigdy do żadnej partii, to też w latach swoje w pracy zawodowej nie otrzymywał żadnych odznaczeń, z wyjątkiem Odznaki za Wzorową Pracę w Służbie Zdrowia, dopiero w 1973 otrzymał Krzyż Partyzancki a następnie: Krzyż Kawalerski, Krzyż Oficerski Orderu Polonia Restituta, Krzyż Armii Krajowej, I stopień majora rezerwy Wojska Polskiego. Obok swojej aktywności zawodowej i społecznej, od momentu zamieszkania w Sułkowicach, wraz z żoną Marią, prowadził rodzinne gospodarstwo rolne w Sułkowicach.

           Zmarł w szpitalu w Myślenicach (w którym przepracował 28 lat) w wieku 98 lat. Podczas pogrzebu przyjaciel z lat jasielskich dr Andrzej Przybyszowski żegnał go między innymi tymi słowami:

            Rzecz ciekawa, dr Korpal, spadkobierca swojego Ojca i Dziadka, sam uprawiał dziedzinę medycynę zaliczaną do diagnostyki obrazowej. I to uprawiał jak artysta! Człowiek o szerokich zainteresowaniach; wystarczy zobaczyć jego bibliotekę, obrazy; świetny narciarz i turysta, znał Tatry, Czarnohorę, Gorgany. Najmocniej trzeba podkreślić jego patriotyzm – nigdy nie miał trudności wyboru! Patrząc na jego życie można postawić pytanie o receptę na życie szczęśliwe. Odpowiedzi trzeba szukać u dwóch muz: medycyny i filozofii. Pierwsza piękna, mówi rozwlekle i niejasno. Druga, poważna, z pomocą Polihymnii, odpowiada precyzyjnie: idź za Janem Sebastianem Bachem. Otwiera on swoją 45. Kantatę chorałem: „Es ist dir gesagt Mensch was Gut ist” (Powiedziano ci człowiecze, co dobrym jest). Dr Korpal musiał znać te słowa – i dalsze także…

                                                                                        opracowała Aleksandra Korpal

kalendarium

1928 – wstąpił do Związku Harcerstwa Polskiego

1935 - rozpoczął studia na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie

1936 - przeniósł się na Wydział Lekarski Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie

1938 - powrócił na UJ

1939 IX 4 - zgłosił się jako ochotnik do wojska

1940 XI 19 – 1942 XI 15 - pracował na Oddziale Chorób Wewnętrznych, a następnie na Oddziale Chirurgicznym w szpitalu O.O. Bonifratrów

1940 - podjął dodatkowo pracę w Krakowskich Miejskich Kolejach Elektrycznych

1941/1942 - kilkakrotnie podróżował do Lwowa, gdzie zaliczył egzaminy ostatniego roku Kursów Lekarskich i otrzymał absolutorium

1945 I 21 - Niemcy spalili w czasie walk cały majątek rodzinny żony

1948 - przeniósł się do Jasła

1956 - założył Koło Przyjaciół Harcerstwa

1965-1970 - dyrektor Szpitala Zespolonego

1970 XI - zrezygnował, z powodów rodzinnych, z funkcji dyrektora szpitala w Jaśle i podjął pracę radiologa w szpitalu ZOZ nr 5 w Myślenicach

1973 - otrzymał Krzyż Partyzancki

1981 - został wybrany przez załogę dyrektorem myślenickiego szpitala

1983 – przeszedł na emeryturę

1983-1998 - pracował w szpitalu jako specjalista radiolog

źródła:

Jan Adamczewski, Krakowskie rody, Kraków 1994

Gazeta Myślenicka 7 maja 2015 Wydanie 17/2015