biogram
Wychowanek J. Długosza i Kallimacha, nad wychowaniem rycerskim czuwał ochmistrz synów królewskich Stanisław Szydłowiecki.
Po śmierci Macieja Korwina, pretendował do tronu węgierskiego, popierany przez szlachtę. Jako kontrkandydat wystąpił, mający poparcie magnaterii, jego brat Władysław - król czeski, który go ostatecznie pokonał.
Podczas elekcji w zamku piotrkowskim otrzymawszy wszystkie głosy został królem Polski.
Swymi reformami przyczynił się do wzmocnienia stanu szlacheckiego. Na sejmie piotrkowskim wydał postanowienia przeciwko zbiegostwu chłopów oraz ograniczające prawa mieszczan (zakaz nabywania dóbr ziemskich, taksy wojewodzińskie). W okresie jego panowania wykształciła się instytucja dwuizbowego sejmu walnego z przewagą szlachty, dając podwaliny tzw. demokracji szlacheckiej w Rzeczypospolitej. Wykupił od księcia zatorskiego Janusza IV jego księstwo i przyłączył je do Polski. Włączył do Korony księstwo płockie (po bezpotomnej śmierci księcia mazowieckiego Janusza II).
W polityce zagranicznej kładł nacisk na sprawę turecką oraz podporządkowanie Polsce księstw naddunajskich. Wkroczył do Mołdawii i oblegał jej stolicę Suczawę. Podczas odwrotu poniósł ogromne straty w lasach pod Koźminem na Bukowinie – stąd znane powiedzenie: „za króla Olbrachta wyginęła szlachta”.
Cała wyprawa stała pod znakiem złych wróżb, które król, mimo protestów szlachty i próśb o rozpuszczenie jej do domów, całkowicie zlekceważył. Współcześni i potomni po klęsce wyprawy przypomnieli sobie wszystkie złowróżbne znaki, jakie miały miejsce przed wyprawą:
-
utonięcie białego konia należącego do króla w małym, płytkim potoku;
-
rozpędzenie przez gwałtowny wiatr stada dwustu wołów, pędzonego z Lwowa jako zaopatrzenie dla armii królewskiej;
-
okrzyki chorego na umyśle szlachcica, który wołał za wędrującymi wojskami polskimi: „Na swe złe jedziecie”;
-
uderzenie pioruna w obóz polski, od którego zginął jeden szlachcic i dwanaście koni;
-
upuszczenie Najświętszego Sakramentu na ziemię przez kapłana sprawującego mszę św. w obozie polskim
Za jego panowania rozluźnieniu uległa unia polsko - litewska. Na mocy tzw. unii wileńskiej Polska i Litwa pozostawały niezależnymi państwami posiadającymi odrębnych władców, zobowiązanych jednak do wzajemnej pomocy przeciwko wrogom zewnętrznym. Popierał rozwój nauki i sztuki, dokonał wielu nadań na rzecz Akademii Krakowskiej. Dbał o rozwój budownictwa i fortyfikacji, przy jego wydatnej pomocy wzniesiono Barbakan, w związku z groźbą inwazji tureckiej. Przypisuje mu się przeniesienie Żydów z Krakowa do Kazimierza.
Pochowany w kaplicy Bożego Ciała w Katedrze Wawelskiej w ufundowanym przez matkę Elżbietę renesansowym sarkofagu wykonanym przez Franciszka Florentczyka.
Ma ulicę swego imienia w dzielnicy Grębałów, obok ulicy Władysława IV.