Dzisiejsza data:

biogram

           Stracił ojca w 1559 w niezwykle tragicznych okolicznościach. Podczas turnieju rycerskiego odłamek kopii przebił pancerz ochronny i przebijając oko utkwił w mózgu króla, który po kilku dniach zmarł w strasznych męczarniach. Lata jego młodości przypadły na bardzo burzliwy okres dziejów Francji zarówno w stosunkach wewnętrznych jak i międzynarodowych, a na to wszystko nałożyły się coraz gwałtowniejsze i ostrzejsze konflikty religijne.

           Za rządów brata pełnił funkcję namiestnika królestwa francuskiego. Pomimo, iż był tylko świadkiem (podobno był przeciwny planom matki i Henryka de Guise – głównych inspiratorów nocy św. Bartłomieja) w latach późniejszych oskarżano go o aktywny udział w wydarzeniach "nocy św. Bartłomieja" (rzezi hugenotów w Paryżu).

           Po śmierci Zygmunta Augusta został kandydatem na tron w Polsce. Był dla części polskiej szlachty symbolem walki z protestantyzmem. Dzięki staraniom Jana de Monluc, biskupa Walencji, ambasadora do Stanów Rzeczypospolitej, wcześniej Jana Krasowskiego z Podlasia, nadwornego błazna i karła Katarzyny Medycejskiej oraz Jana de Balagny, syna Monluca, do kandydatury francuskiej zostali przekonani wpływowi dworzanie Zygmunta Augusta, senatorowie koronni, kanclerz wielki koronny Walenty Dembiński oraz ród Zborowskich.
           Monluc w imieniu Henryka podpisał trzy dokumenty przedłożone przez stany Rzeczpospolitej: artykuły henrykowskie, (między innymi powoływały stałą radę senatorów przy monarsze, przewidywały oddanie w gestię całego sejmu, zwoływanego odtąd co dwa lata, uchwalanie podatków i powoływanie pospolitego ruszenia), pakta konwenta, zobowiązania osobiste elekta natury wojskowej, finansowej i kulturalnej oraz postulata polonica - zaprzestanie prześladowań religijnych oraz wolność sumienia w całej Francji. Pod tymi warunkami dokonana została elekcja księcia i jego nominacja na króla Polski i wielkiego księcia Litwy.
            Podczas rokowań z poselstwem polskim w Paryżu uzyskał zgodę Polaków na przywiezienie do Polski liczniejszego dworu, zgodził się zapłacić tylko te z długów zmarłego króla Zygmunta, które wydane zostały na potrzeby publiczne (czyli 84 000 z 431 000 złotych polskich) oraz zapewnił sobie, że obiecane przez Monluca 450 000 florenów rocznie przekazywane były z Francji do jego osobistej dyspozycji, a nie do skarbu Rzeczypospolitej.
Przyjął również obowiązek utrzymania w Polsce czterech tysięcy gaskońskiej piechoty oraz francuskiej floty na Bałtyku. Dla zdobycia poparcia opozycji szlacheckiej podpisał artykuły henrykowskie i pacta conventa.

           Przybył do Krakowa, po powitaniu między Bronowicami a Łobzowem odbył przy blasku świec uroczysty wjazd na Wawel (wykształcił się wówczas ceremoniał witania nowo obranych monarchów). Prymas J. Uchański koronował go w Katedrze Wawelskiej (wywiązał się spór o rotę przysięgi królewskiej zawierającą gwarancję pokoju z różnowiercami), odebrał na krakowskim Rynku przysięgę wierności krakowskiej rady miejskiej. W czasie kilkudniowych obchodów koronacyjnych doszło do głośnego zabójstwa A. Wapowskiego dokonanego przez S. Zborowskiego. W ciągu 4-miesięcznego panowania w Polsce Henryk Walezy nie opuszczał Krakowa. Na Wawelu odbywały się bale (nowy taniec – wolta), gry (między innymi w piłkę nożną) i zabawy, a król nie krył zbyt swobodnych obyczajów, wzbudzając niechęć mieszkańców Krakowa.

           Nie uzyskawszy zgody senatorów na opuszczenie Polski po otrzymaniu wiadomości o śmierci brata, Karola IX (po którym miał objąć tron francuski), nocą z 18 na 19 VI 1574 umknął potajemnie z Wawelu. Został dogoniony w Pszczynie (już poza granicami Rzeczypospolitej) odmówił jednak powrotu.
           Po rocznym oczekiwaniu na powrót do Polski utracił prawa do korony, choć do końca życia zachował tytuł króla Polski. Z powodu własnej bezdzietności wyznaczył na swego następcę Henryka z Nawarry, przywódcę hugonotów, co stało się powodem tzw. wojny trzech Henryków, ósmej z kolei wojny katolików z hugonotami. Nakazał skrycie zamordować pretendującego do tronu przywódcę Ligi Katolickiej Henryka Gwizjusza.
           W czasie oblężenia Paryża został zamordowany przez dominikańskiego mnicha Jacques'a Clémenta.