Czesław Domagała

(27 VIII 1911 Bogumiłowice - 19 II 1998 Kraków)

działacz komunistyczny, poseł na Sejm PRL

biogram

Syn Adama i Marianny.

           Uzyskał wykształcenie średnie. Działał Związku Młodzieży Wiejskiej RP Wici, a w latach 1933–1938 był członkiem Komunistycznej Partii Polski (za działalność komunistyczną był karany, w latach 1936–1937 przebywał w Miejscu Odosobnienia w Berezie Kartuskiej). Od grudnia 1944 należał do Polskiej Partii Robotniczej, wraz z którą 4 lata później wszedł w skład Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. W PPR zajmował (od lutego 1945) stanowisko kierownika Wydziału Wojskowego Komitetu Centralnego, przez niespełna 3 lata był jednocześnie zastępcą kierownika Wydziału Personalnego KC, ponadto w 1948 został II sekretarzem Komitetu Wojewódzkiego w Łodzi. W PZPR pełnił funkcje: I sekretarza KW PZPR w Łodzi (1948–1949), członka (od 1948) i zastępcy przewodniczącego (1949–1950) Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej, I sekretarza KW w Gdańsku (1950–1951), kierownika Wydziału Ogólnego KC (1951–1952), zastępcy członka (1954–1968) i członka (1968–1971) KC, inspektora Wydziału Rolnego KC (1957–1958) oraz I sekretarza KW w Krakowie (1965–1971).

Gazeta Krakowska

(….)

Wąs - ozdoba trybuny

            Jak po dniu przychodzi noc, tak po Motyce nastał w Krakowie Czesław Domagała, zwany powszechnie Wąsem. Dziennikarz Leszek Mazan wspomina. - Był to człowiek z kompleksem niskiego wykształcenia, który zasłynął z barwnego języka w rodzaju: "Chuligaństwo w Posce urosło do menstruacyjnych rozmiarów" czy "Zginęły katakumby trupów". Pracownicy komitetu panicznie się go bali, do tego stopnia, że nikt nie chciał wsiadać z nim do windy. Jeden z sekretarzy, który kupił sobie nowy samochód, nigdy nie przyjeżdżał nim do pracy, ze strachu, że zostanie posądzony o drobnomieszczańskie zapędy. Mówią też, że przewodniczący Rady Narodowej Miasta Krakowa Zbigniew Skolicki, któremu Kraków wiele zawdzięcza, rozchorował się ciężko na serce po tym, jak Domagała chciał zabudować Błonia.

           Fatalnie zapisał się Domagała także w marcu 1968 roku. Podczas wiecu, przebiegającego pod hasłami "Studenci do nauki, literaci do piór, syjoniści do Syjamu", z trybuny na Rynku wygłosił jadowitą mowę, w której ujawniły się jego wszystkie antyinteligenckie kompleksy: "Nie byli, nie są i nigdy nie będą sumieniem narodu pismacy, różni Słonimscy i Jasienice…". Oczywiście, w podtekście zawarte było także "wiadome pochodzenie" owych "pismaków". Na szczęście, nie udało mu się wysłać przeciw studentom wojska, ale tylko dlatego że ówczesny dowódca dywizji powietrzno-desantowej gen. Edwin Rozłubirski odmówił wykonania takiego polecenia. Minęły niespełna dwa miesiące i 1 Maja jakby w ogóle już nie pamiętano o Marcu. Prasa donosiła radośnie: "Po chmurnym poranku zajaśniało piękne słońce, które opromieniło trybunę, ozdobioną portretami Marksa, Engelsa, Lenina, Gomułki, Spychalskiego, Cyrankiewicza…". Nie dodano już, że największą ozdobą trybuny był żywy Czesław Domagała, ale to się rozumiało samo przez się.

Czytaj więcej: http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/250407,sekretarze-w-zapachu-perfum,2,id,t,sa.html

           W 1952, 1965 i 1969 uzyskiwał mandat posła na Sejm PRL w okręgach kolejno Piotrków Trybunalski i (dwukrotnie) Chrzanów. W trakcie I kadencji zasiadał w Komisji Obrotu Towarowego, a w trakcie IV i V w Komisji Planu Gospodarczego, Budżetu i Finansów. W latach 1958–1965 pełnił funkcję przewodniczącego prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Kielcach, a od 1952 do 1957 podsekretarza stanu w Ministerstwie Rolnictwa.

Otrzymał Order Sztandaru Pracy I i II klasy.

Bibliografia:

Profil na stronie Biblioteki Sejmowej

Informacje w BIP IPN