Gałuszka, Na Skałce
Jesień – Wiater z drzew koron zżółkłe liście szarpie:
lecą w wodę sadzawki szelestną gromadą –
jakby martwe motyle leciuchno się kładą
na toń, w której pływają w słońcu złote karpie –
Stanąłeś wśród sadzawki kamienny biskupie,
dzierżąc mchem przyprószoną księgę i pastorał –
Ku licom, co je wieków deszcz głęboko zorał
Piotrowin wznosi z dołu swoje oczy trupie –
Chyli się tu przed tobą – ty kneziu w infule
lechickie całe plemię – chylili i króle,
kiedy w zbrojach mocarni przed tobą stanęli –
A ten wieczny talizman nieśmiertelnej chwały
skreślił ci w błyskach miecza ów władyka Śmiały,
co pomarł gdzieś wygnańcem w ossyjackiej celi -
Józef Aleksander Gałuszka, Na Skałce, 1921