Gałuszka, Zła godzina
Na garbach fal iskierka po iskierce:
światło latarni omglonej
w krwi krople się rozpryska:
pęknięte krwawi serce -
Są przy kościołach dzwony,
co się za one topielce
bez grobu i nazwiska
modlą jękliwie: Odpoczywanie
wieczne racz dać im Panie -
[…]
Środkiem rozmokłych dróg
zachodzisz nad rzekę: woda mętna,
cicha i czarna jak trumienne wieko
szeroko – daleko -
Na garbach fal iskierka po iskierce:
światło latarni omglonej
w krwi krople się rozpryska -
Łomoce w piersiach serce
jak za topielców dzwon -
Stajesz, patrzysz: fal ogrom daleki,
męty, wiry otchłanne i - cisza na dnie,
i wielka, wieczna tajemnica rzeki -
Most się żelazny pod stopami gnie -
Patrzysz we wodę – kilka stóp
zaledwie – Mróz wparł ci się w kości -
Na falach wirów oka –
pobłyski mgliwe latarni -
Józef Aleksander Gałuszka, Zła godzina, 1922