Dzisiejsza data:

biogram

           Bardzo pochlebnie został przedstawiony przez Wincentego Kadłubka, co nie może dziwić bo Kadłubek korzystał z jego protekcji pisząc swoją kronikę na dworze Kazimierza.

           Pominięty przez Bolesława Krzywoustego w testamencie, nie otrzymał żadnej z dzielnic. W wyniku porozumienia w Krzyszkowie został oddany na dwór cesarza Fryderyka I Barbarossy jako zakładnik gwarantujący swoją osobą wykonanie przez Piastów postanowień tego układu. Do kraju powrócił po śmierci Władysława Wygnańca, a dopiero po śmierci Henryka Sandomierskiego wykrojono dla Kazimierza Sprawiedliwego część ziemi sandomierskiej z Wiślicą.

           Odrzucił propozycję obalenia Bolesława IV Kędzierzawego, tron krakowski ostatecznie objął w wyniku buntu możnych przeciwko Mieszkowi III Staremu. Na zjeździe w Łęczycy uzyskał poparcie duchowieństwa polskiego między innymi w zamian za rezygnację z egzekwowanego dotąd przez książąt prawa do majątku ruchomego po zmarłym biskupie (tzw. ius spolii) oraz za zgodę na ograniczenie obciążania dóbr kościelnych kosztami utrzymywania przebywających w nich wojsk książęcych.

           Ogłosił się lennikiem cesarza, co zażegnało niebezpieczeństwo interwencji Fryderyka I Barbarossy, uzyskał Mazowsze i Kujawy, prowadził aktywną politykę na Rusi.

           Gdy możni krakowscy z kasztelanem krakowskim Henrykiem Kietliczem na czele wszczęli bunt i osadzili na tronie krakowskim Mieszka III Starego, Kazimierz przy pomocy posiłków ruskich pokonał opozycję i odzyskał Kraków.

            Był szczególnie hojny dla Kościoła: ufundował klasztor cysterski w Sulejowie, nadawał dobra i ulgi klasztorom starym, a także nowym, zakładanym przez możnych, tworzył kolegiaty. Dla podniesienia prestiżu Krakowa i diecezji krakowskiej, był współfundatorem kolegiaty św. Floriana na Kleparzu, którą uposażył wsiami oraz książęcymi i biskupimi dziesięcinami wspólnie z biskupem krakowskim Gedką, sprowadził z Włoch relikwie św. Floriana.

           Kazimierz przejawiał też zainteresowania kulturalne. Na jego polecenie wykonana została piękna płyta umieszczona w posadzce kolegiaty wiślickiej. Zapewne też na jego wiślickim dworze przebywał nie znany nam z imienia autor, twórca pieśni o Walgierzu Wdałym.

          Pochowany został w Katedrze Wawelskiej.
          Jego imieniem nazwano ulicę w XVII dzielnicy Grębałów, boczna ulica Jana Kazimierza.