Dzisiejsza data:

Adam Hilary Bernard Chmielowski

brat Albert

(20 VIII 1845 Igołomia – 25 XII 1916 Kraków)

malarz, zakonnik, powstaniec styczniowy, święty

rodzina

herbu Jastrzębiec, syn Wojciecha (około 1810 – 25 VIII 1853), naczelnika rosyjskiego urzędu celnego, i Józefy z Borzysławskich (około 1816 – 28 VIII 1859)

rodzeństwo:

Stanisław Teodor (ur. 9 XI 1848 Szczypiorno)

Marian Antoni Józef (ur. 13 I 1851 Szczypiorno)
Jadwiga Modesta (ur. 17 VI 1852 Czernice)

biogram

           Początkowo przez rok uczył się w Szkole Kadetów w Petersburgu, następnie przyjechał do Warszawy, ukończył sześć klas gimnazjum i wstąpił do Instytutu Rolniczego w Puławach.

           Podczas nauki w Instytucie Rolniczym w Puławach włączył się w działalność konspiracyjną i z chwilą wybuchu powstania styczniowego zaciągnął się początkowo do oddziału Leona Frankowskiego, po bitwie pod Słupcą, przedostał się do Langiewicza i jako podoficer służył w kawalerii pod dowództwem Rochebruna, oficera francuskiego. Brał udział w walkach koło Kozienic, w bitwie pod Kurowem i pod Miechowem, następnie walczył w oddziale Zygmunta Chmieleńskiego. Aresztowany przez Austriaków i osadzony w więzieniu w Ołomuńcu, zbiegł i dostał się do oddziału Habicha. Został ciężko ranny w bitwie pod Mełchowem, amputowano mu lewą nogę i dostał się do niewoli. Przedostał się do Paryża, a po ogłoszeniu amnestii powrócił do Warszawy.

           Rozpoczął studia malarskie w Klasie Rysunkowej u Wojciecha Gersona, które musiał przerwać z powodu sprzeciwu rady opiekuńczej, od której był uzależniony (powołano ten organ po śmierci obojga rodziców). Wyjechał na studia politechniczne do Gandawy, następnie rozpoczął naukę na akademii Sztuk Pięknych w Monachium, pod kierunkiem Alexandra Strähubera i Hermana Anschütza. Zaprzyjaźnił się z wieloma sławnymi artystami (Stanisławem Witkiewiczem, Józefem Chełmońskim, Aleksandrem Gierymskim, Leonem Wyczółkowskim i innymi). Wiele malował, a swoje obrazy wysyłał do Polski, gdzie jego twórczość zwróciła uwagę krytyków (wystawiał obrazy w Krakowie i Warszawie).

           Powrócił do kraju, początkowo zamieszkał w Krakowie, następnie osiadł w Warszawie zajmując wspólnie ze Stanisławem Witkiewiczem, Antonim Piotrowskim i Józefem Chełmońskim pracownię malarską w Hotelu Europejskim.

           … Adam był z nas najmądrzejszy jako malarz. Chociaż nic nie mógł skończyć i psuł cudowne rzeczy. Brak nogi u człowieka o sile bajecznej, który potrzebował ruchu, wywoływał dolegliwości żołądka, te znowu wpływały na zły humor.

(…)

            Mamy niemało świadectw mówiących o niezwykłej roli, o szczególnym znaczeniu Chmielowskiego dla kształtowania się całego naszego malarstwa tamtej wielkiej epoki. Jego obecność prowokowała, podniecała do nowatorstwa, wykluczała tanie kompromisy

                                                 M. Masłowski, Malarski żywot Józefa Chełmońskiego, Warszawa, 1965

           Artyści znaleźli się szybko w kręgu bywalców salonu artystyczno-literackiego Heleny Modrzejewskiej, ich atelier odwiedzali Henryk Sienkiewicz i Antoni Sygietyński, kompozytor i krytyk sztuki, czołowy propagator realistycznego nurtu. Z salonów pani Modrzejewskiej zachowała się o Chmielowskim opinia, że:

           był on chodzącym wzorem wszystkich cnót chrześcijańskich i głębokiego patriotyzmu – prawie bezcielesny, oddychający poezją, sztuką, miłością bliźniego, natura czysta i nie znająca egoizmu, której dewizą powinno być: szczęście dla wszystkich, Bogu chwała i sztuce

                                       H. Modrzejewska, Wspomnienia i wrażenia na polskiej scenie. „Nowa Myśl” 5: 1936 s. 134 – 137

           Uczestniczył w wystawach krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych i warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych oraz Salonu Aleksandra Krywulta.

           Przeniósł się do Lwowa, gdzie zamieszkał wspólnie z Leonem Wyczółkowskim.

           Odbył rekolekcje u Jezuitów w Tarnopolu, wstąpił do nowicjatu tegoż zakonu w Starej Wsi k/Lwowa. Podczas Wielkich Rekolekcji doznał silnego załamania nerwowego, opuścił klasztor, leczył się w Kulparkowie koło Lwowa, następnie opuścił szpital i znalazł się pod opieką brata Stanisława na Podolu, w dzierżawionym przez niego folwarku Kudryńce nad Zbruczem.

           Po dojściu do zdrowia zamieszkał w Krakowie, zatrzymał się u kapucynów, przez pewien czas mieszkał przy ulicy Basztowej 4, a potem u Paulinów na Skałce. Kontynuował swą działalność artystyczną (porzucił symbolizm na rzecz mistycyzmu) i równocześnie gromadził bezdomnych i żebraków i organizował dla nich pomoc. Po pewnym czasie porzucił całkowicie malarstwo poświęcając się pomocy ubogim. Złożył śluby zakonne, uzyskał uprawnienia do zarządzania schroniskiem dla bezdomnych.

           Początkowo przyjmował bezdomnych w domu na terenie ogrodów oo. Paulinów, potem w otrzymanej od miasta “ogrzewalni” przy ulicy Krakowskiej 43 na Kazimierzu. Mogli tam znaleźć schronienie wszyscy potrzebujący, bezdomni, chorzy, starzy, upośledzeni. Brat Albert, jak mówiono, pokochał ubóstwo i szanował godność osobistą każdego nędzarza. Do jego domu opieki ciągnęły tłumy biedaków.

           Założył zgromadzenia zakonne albertynów i albertynek. Przy ulicy Krakowskiej urządzono kolejne domy dla mężczyzn i kobiet. Na Zwierzyńcu powstał zakład wychowawczy dla osieroconych chłopców. Pobierali oni naukę w szkole powszechnej, a później w warsztatach przy zakładzie. Zdolniejszych posyłano do szkół średnich. Przy głównym przytulisku męskim, ulubionej siedzibie Brata Alberta, urządzono fabryczkę mebli giętych. Głównym jednak źródłem finansowania domów opieki i samych zgromadzeń była kwesta i dary.

           Przez 28 lat rozszerzał działalność swoich zgromadzeń, tworzył przytułki dla ubogich i bezdomnych, zakładał domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie chorych, organizował schroniska w Krakowie, Zakopanem i innych miastach Galicji. Umierając zostawił 8 domów męskich z 40 braćmi i 12 żeńskich ze 100 siostrami.

            Istotę swojej posługi przedstawił Brat Albert w rozmowie z księdzem prałatem Janem Gnatowskim (1855 – 1925), który odwiedził go w pustelni obok osady Monastyr na Roztoczu:

           (...) O cóż nam bowiem chodzi? O spełnianie reguły św. Franciszka w pierwotnej ścisłości i o służenie bliźnim tam, gdzie nikt inny, lepiej do tego od nas uzdolniony, nie przychodzi im z pomocą. Dla spełnienia reguły zachowujemy, jak widzicie, ubóstwo w całej sile i nie tylko nie mamy nic indywidualnie, ale nie chcemy nic własnego posiadać, jako zgromadzenie. Mieszkamy w Krakowie i we Lwowie, w domach będących własnością gminy i nic w nich nie mamy i nie chcemy mieć własnego prócz habitu i różańca. W naszej pustelni w Zakopanem uważamy się za lokatorów właściciela Zakopanego; tutaj dzierżawimy 50 morgów dlatego, aby bracia zmęczeni pracą w mieście mogli odpocząć po zakonnemu w umartwieniu, milczeniu i nieustannej pracy. Przychodzimy zaś z pomocą bliźnim -jak dotąd tylko w większych miastach, we Lwowie i Krakowie, opiekując się włóczęgami w nocnych przytułkach i dziećmi opuszczonymi z ulicy. Włóczęgów, których do nas przyprowadza nędza i głód lub przysyła policja, myjemy, karmimy, latamy ich łachmany, uczymy pacierza i prawd bożych, uczymy też pracy, niejeden wyszedłszy od nas, zamiast dalej włóczyć się, pić i kraść, bierze się do roboty i staje się porządnym człowiekiem.

           (...) Nie mniej pociechy mamy z dziatwą. Bierzemy to z ulicy, temu rodzice pomarli, ten nie chciał utrzymać się w żadnym warsztacie, innego jeszcze zamiast do aresztów ślą do nas. My przyjmujemy wszystkich. Kto może, płaci trzy złote miesięcznie za całe utrzymanie i odzież, ale mało kto płaci. Więc staramy się o nich sami. Kupujemy znoszone ubranie (...) i przerabiamy na mundurki, zbieramy co miesiąc kwestę po mieście i z tego ich żywimy. Staramy się też rozwijać i oczyszczać te biedne dusze. Uczymy ich pracy, posyłamy do szkoły, umieszczamy w terminie lub sami rzemiosła uczymy. I wychodzą z nich Bogu dzięki, wcale porządni ludzie, tak samo, jak z dziewcząt chowanych przez siostry. (...) Na to, aby te skrzywione natury sprostować, trzeba żyć z nimi, przejąć się mimo woli zgniłą atmosferą duchową, jaka je otacza. To zaś wymaga i wielkiego zdrowia ciała i większego jeszcze zdrowia duszy. (...)

           Pochowany został na Cmentarzu Rakowickim, później jego prochy przeniesiono do krypty kościoła Karmelitów Bosych przy ulicy Rakowickiej. Jego prochy znajdują się teraz w kościele Ecce Homo ss. Albertynek przy ulicy Woronicza 10, i tam też znajduje się obraz „Ecce homo”.

           Postać Chmielowskiego pojawiła się w literaturze polskiej między innymi w Nawracaniu Judasza Stefana Żeromskiego i Bracie naszego Boga Karola Wojtyły.

wybrane prace:

1870 – portret Dama z lisem

1870 - Sjesta włoska

1873 - 1874 - Biwak powstańców w lesie

1874 - W oborze

1875 – 1876 – portret Antoniego Sygietyńskiego

1876 - Ogród miłości

1879 - 1881 (nie ukończony) - Ecce Homo

1880 - Wizja św. Małgorzaty

1880 - nokturny Cmentarz włoski, Szara godzina

1882 - pejzaż Kudryńce

1883 - Amazonka

1883 - pejzaż Zawale

1888 - Opuszczona plebania

1876 – opublikował na łamach czasopisma "Ateneum" rozprawę z zakresu estetyki O istocie sztuki

kalendarium

1845 VIII 26 – został ochrzczony w kościele parafialnym w Igołomi

1853 VIII 25 - zmarł jego ojciec

1857 – wstąpił do szkoły kadetów w Petersburgu (otrzymał stypendium rządowe)

1858 - matka przeniosła go do Gimnazjum Realnego Jana Pankiewicza w Warszawie

1859 VIII 28 - umiera mu matka

1861 - kontynuował naukę w Instytucie Politechnicznym Rolnictwa i Leśnictwa w Puławach

1863 I 23 – opuścił Instytut Politechniczny i wziął udział w powstaniu styczniowym

1863 - dostał się do niewoli

1864 V - przedostał się do Paryża

1865 VII - powrócił do Warszawy i rozpoczął studia malarskie w Klasie Rysunkowej u Wojciecha Gersona

1866 – 1867 – studiował inżynierię na uniwersytecie w Gandawie

1867 – 1868 – studiował malarstwo w Paryżu

1868 – w Quartier Latin dzielił pracownię malarską z Niemcem, Karlem Goetzem

1869 – powrócił do Krakowa, poznał L. Siemieńskiego, otrzymał stypendium Dzieduszyckich

1869 – 1874 - studiował malarstwo w Akademii Sztuk Pięknych w Monachium

1870 – zaczął uczestniczyć w wystawach krakowskiego Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych

1874 – po śmierci zaprzyjaźnionego z nim Maksymiliana Gierymskiego powrócił do Warszawy

1877 – przez kilka miesięcy przebywał w Krakowie

1878 – wyjechał do Wenecji

1879 – 1880 – zamieszkał we Lwowie u Leona Wyczółkowskiego

1880 – zaczął brać udział w wystawach warszawskiego Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych oraz Salonu Aleksandra Krywulta

1880 IX 24 - wstąpił do nowicjatu Zakonu Ojców Jezuitów w Starej Wsi koło Lwowa

1881 IV 17 – opuścił nowicjat i udał się do zakładu dla nerwowo chorych we Lwowie

1882 I 22 – ze szpitala zabrał go Stanisław Chmielowski do Kudryniec

1882 - 1884 – prowadził działalność misjonarską na Wołyniu, Podolu i Podlasiu, równocześnie malował i restaurował obrazy w kościołach

1884 – wydalony z imperium rosyjskiego osiadł w Krakowie

1885 – 1887 – brał czynny udział w życiu krakowskich elit artystyczno – intelektualnych

1887 VIII 25 - w kaplicy Loretańskiej kościoła Ojców Kapucynów w Krakowie przywdział szary habit tercjarza III zakonu św. Franciszka i imię brata Alberta

1888 – został członkiem Konferencji św. Wincentego à Paulo i zaczął sprawować opiekę nad bezdomnymi i ubogimi miasta Krakowa

1888 VI 30 – IX 23 – był sekretarzem Konferencji

1888 – otrzymał od miasta „ogrzewalnię” na Kazimierzu

1888 – wstąpił do Towarzystwa Malarzy i Rzeźbiarzy

1888 - złożył śluby zakonne jako brat Albert

1888 VIII 25 - założył Zgromadzenie Braci Posługujących Ubogim (Albertynów)

1891 I 15 - założył Zgromadzenie Sióstr Albertynek

1898 - otrzymał od hrabiego Zamoyskiego kawał zalesionego gruntu na Kalatówkach. Wzniesiono tam klasztorek i kaplicę z przeznaczeniem na pobyt chorych braci. Jakiś czas mieścił się tam również przeniesiony z Monastyrka nowicjat Albertynów

1902 – zgromadzenie ss. Albertynek otrzymało własną przełożoną w osobie siostry Bernardyny (Marii Jabłońskiej), która po śmierci przyjęta została w poczet błogosławionych

1916 XII 23 - przyjął sakrament chorych

1934 – rozpoczęto prace przygotowawcze do procesu beatyfikacyjnego Brata Alberta

1938 – odbyła się w krakowskim Towarzystwie Przyjaciół Sztuk Pięknych retrospektywna wystawa jego dzieł

1938 – przez prezydenta Ignacego Mościckiego odznaczony został Wielką Wstęgą Orderu Polonia Restituta "za wybitne zasługi w działalności niepodległościowej i na polu pracy społecznej"

1949 – jego ciało zostało umieszczone w krypcie w kościele Ojców karmelitów Bosych przy ulicy Rakowickiej, część szczątków znajduje się pod ołtarzem w kościele Ecce Homo w Krakowie

1946 XII 23 – otwarto diecezjalny proces informacyjny o jego świętości i cnotach

1967 IX 15 – rozpoczęto proces apostolski

1968 XII 9 – po zakończeniu procesu apostolskiego jego akta przekazano do św. Kongregacji w Rzymie

1972 – otrzymał w Krakowie swoją ulicę w I dzielnicy Stare Miasto na Kazimierzu, gdzie dochodzi ona do ulicy Krakowskiej

1976 - Chrześcijańskie Stowarzyszenie Społeczne ustanowiło Nagrodę im. Brata Alberta, przyznawaną za szczególne osiągnięcia w sztuce sakralnej

1977 I 20 – papież Paweł VI ogłosił dekret o heroiczności cnót czcigodnego sługi Bożego Brata Alberta

1980 XII 13 – w Teatrze im. J. Słowackiego odbyła się prapremiera sztuki K. Wojtyły „Brat naszego Boga”

1983 VI 22 - podczas mszy św. na krakowskich Błoniach papież Jan Paweł II ogłosił Brata Alberta błogosławionym

1989 XI 12 - papież Jan Paweł II podczas kanonizacji w Rzymie ogłosił go świętym

czytaj więcej ...